Na pierwszym zdjęciu mamy śledzie bałtyckie, które są mniejsze i na początku trochę z nimi trudniej ale trening czyni mistrza. Na filmach są atlantyckie.
Pierwsza rzecz jaką robimy to oczyszczanie.
Tuszki przeważnie są bez głów, więc obcinamy ogony, następnie odcinamy płetwę grzbietową. (jeśli mają być rolmopsy, to niekoniecznie)
Jeśli sprawiamy śledzie na rolmopsy, od razu nacinamy od wewnątrz wzdłuż kręgosłupa uważając żeby nie przeciąć płata.
Następnie podważamy nożem kręgosłup i podważając co chwilę odrywamy od mięsa. Taki sposób widziałem u starej Kaszubki.
Można też wyciąć kręgosłup.
Wystarczy jeszcze tylko odciąć "brzuszki" i płaty gotowe.
Na koniec płuczę je w zimnej wodzie i wkładam na sito do ocieknięcia. W zależności od przeznaczenia część trafia do solanki a część do zalewy octowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz