środa, 21 marca 2018

Baleron gotowany

Zasznurowany karczek własnej produkcji choć smaczny, baleronem jeszcze nie jest. Potrzebny jest jeden ważny składnik.
Przedstawiam Wam tradycyjny baleron.
Zaczynamy oczywiście od zakupu i peklowania karczku. Karkówka to mięsień z kością, po odcięciu od kości zostaje nam karczek. Zazwyczaj wybieram sobie takie około 2 kg. Po pierwsze łatwo wyliczyć zalewę i po drugie bez problemu wchodzą do kątnicy.
Najlepiej użyć kątnicy wołowej. Z kupnem nie ma problemu, proponuję na początek wybierać u tych sprzedawców, którzy podają rozmiar 100-120.
Słoność każdy z czasem dobierze swoją, są różne tabele na naszym forum, można testować.
Dla początkujących proponuję peklowanie wg jednej z tabel:
100 g peklosoli na litr wody, 0,5 L zalewy na 1 kg mięsa. Czyli na jeden nasz karczek, potrzebujemy litr zalewy peklującej. Tą samą zalewą dokładnie nastrzykujemy mięso. Mięso peklujemy 7 dni.


Zaczynamy od namoczenia i przelania kątnicy wołowej. Z zasady jelita moczymy do osiągnięcia elastyczności. Kątnicę moczę zazwyczaj 1,5 – 2 godziny. Potem nalewam do niej letniej wody, jak do balonu.
Do tak przygotowanej kątnicy wkładamy nasz karczek, sznurujemy koniec i obcinamy.
Następnie odcięty koniec znowu sznurujemy i wkładamy drugi karczek.
Do jednej kątnicy wchodzą dwa karczki, chociaż są koledzy, którzy mieszczą podobno trzy ale mi jeszcze się nie udało.  
Ważne: 

„5. Oparzanie: 
Balerony w osłonkach naturalnych zanurza się na ok. 1 min. we wrzącej wodzie w celu lepszego przylgnięcia osłonki do mięsa”

Po czym wykłuwamy powietrze.
No i sznurowanie.
Zaczynamy od zrobienia na początku pętelki lub tak, jak na filmie robi to zawodowiec:

Czynność powtarzamy.

Na końcu robimy pętelkę do zawieszenia:
No i wiadomo, ociekanie – zawsze wędzonki wieszam na 10-12 godzin w pokoju.
Kolejnym etapem jest wędzenie, pierwszą jego częścią i najważniejszą jest osuszanie. Osuszanie powinno odbywać się w wygrzanej wędzarni w temp. 45 stopni, około godziny, czasami więcej ale czynność tę wykonujemy bardziej na dotyk niż na czas. Powierzchnia naszego przyszłego baleronu powinna być sucha.

Baleron wędzimy dymem ciepłym, w temperaturze 40-45 stopni przez 3-4 godziny do osiągnięcia barwy brązowej.
Jeszcze tylko parzenie i baleron gotowy.
Baleron wkłada się do wrzącej wody, po czym parzy w temp. 80-82 stopnie C. przez 1,5 – 2,5 godziny, do osiągnięcia w środku 68-70 stopni.

Balerony wieszamy do odparowania a następnie studzimy do temperatury poniżej 6 stopni w środku baleronu.
Próbuję z reguły następnego dnia na śniadanie.
Jak się postaracie, to zdążycie jeszcze na najbliższe Święta.

Smacznego życzy Paweł 

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Karkówka to element z robioru zasadniczego półtuszy, więc kością. Po odkrojeniu kości pozostaje karczek. Wyjaśnienie jest zresztą na początku tematu.

      Usuń
    2. A to nie jest tak, że karczek jest wołowy, a karkówka wieprzowa?

      Usuń
    3. Karkówka czy karczek, kwestia nazewnictwa. Uwielbiam takie mięsiwa i zabawy żeby je przygotować. Bardzo apetycznie i fajnie to u Pana wygląda.

      Usuń
  2. Pytanie pewnie banalne, ale jestem początkująca. Czy ta kątnica zostaje do końca na wyrobie, jak jelito na kiełbasie? Czy może usuwa się ją jak osłonkę np. na krakowskiej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kątnicy się nie je. Usuwa się tak jak przy krakowskiej.

      Usuń
  3. Ależ to jest wspaniale opisane! I na każdym etapie smakowite (no, może z wyjątkiem flaka solo :-D)

    OdpowiedzUsuń