Okazuje się, że w dawnej Warszawie znano szparagi...
...co pokazuje Hanna Szymanderska w książce SMAKOSZ WARSZAWSKI - Potrawy dawne i nowe.
A obecnie, czasami na bazarach kupcy nie mają białych szparagów, bo "ludzie nie wiedzą co z nich robić".
Potrzebujemy:
Pęczek szparagów (500 g)
25 dag zielonej fasolki szparagowej
15 dag pieczarek
łyżkę soku z cytryny
łyżkę masła
łyżeczkę cukru
3 łyżki oliwy
sól
pieprz
Wykonanie:
W osolonej wodzie, z dodatkiem cukru i masła gotujemy oddzielnie obrane szparagi i fasolkę. Szparagi około 30 minut, fasolkę około 15 minut. Pieczarki czyścimy, kroimy w kostkę i skrapiamy sokiem z cytryny.
Szparagi i fasolkę kroimy w kawałki dwucentymetrowe a następnie układamy w salaterce na przemian warstwę szparagów i fasoli a później przesypujemy pieczarkami.
Sałatki nie mieszamy. Polewamy sosem i przed podaniem schładzamy.
Smacznego życzy Paweł
Wspaniały przepis! A pani Szymanderska na zawsze pozostanie Pierwszą Damą polskiej kuchni. Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. To prawda, dlatego tym bardziej cieszę się, że udało mi się znaleźć jej książkę w antykwariacie.
Usuń