niedziela, 4 lutego 2018

Mięso - wstęp


Zimą z przewożeniem mięsa ze sklepu nie ma problemu. Zastanawiam się jak przewozicie mięso w trzydziestostopniowym upale? W nagrzanym bagażniku? 😈


No właśnie, często czytam: Popsuła się kiełbasa, zalewa źle pachnie, pomóżcie! 
A jak było mięso przewożone? Może już wtedy rozpoczął się proces psucia? Do tego mięso w promocji, nastrzykiwane nie wiadomo czym, żeby miało większą wagę i farsz czy wędzonka do wyrzucenia.
Są różne pojemniki, lodówki samochodowe itd. Pierwszy kupiłem specjalny pojemnik styropianowy ale po jakimś czasie okazał się zbyt mały, więc teraz mam większy pojemnik, również styropianowy, wyłożony od środka tworzywem. Mięso w takim pojemniku zabezpieczone jest na około godzinę, czyli czas przejazdu do domu.
Oprócz tego ważne jest z jakiego źródła pochodzi mięso. Przerabiałem już różne warianty, "sprawdzony" pan czy pani na bazarku, u których często mięso nie leży w lodówce tylko na niej, mięso od rolnika, hurtownie, sklepy firmowe. Ostatecznie kupuję mięso w Makro i czasami w Selgrosie. Mięso zapakowane próżniowo, przechowywane w odpowiedniej temperaturze. Oczywiście można też mięso kupić, jeśli macie w pobliżu w Zakładach Mięsnych, które przeważnie prowadzą sklep na miejscu. Dyskonty, supermarkety i bazarki odradzam.
Również bardzo ważną rzeczą jest dalsze przechowywanie mięsa w domu. Mięso przechowujemy w temp. 0-4 stopnie C.



Przy okazji warto poczytać:
Wszystko o mięsie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz