wtorek, 4 marca 2025

Śledzie w oleju z kiwi

W ostatki jak znalazł.
Pierwszy raz takie śledzie jadłem wiele lat temu u kolegi i są na tyle ciekawe, że weszły do mojego stałego menu podczas różnych spotkań.

Potrzebujemy:
śledzie solone Matjas (1 opakowanie 340 g)
dwie średnie cebule białe
2 - 3 kiwi 
olej rzepakowy
sól

Jak wiecie z innych moich przepisów używam albo śledzi świeżych i sam wkładam w solankę albo od czasu odkrycia w Makro, pokazanych na zdjęciu oryginalnych Matjasów.
Śledzie te są jednymi z dwóch dostępnych w Polsce, znanych mi rodzajów śledzi solonych. Drugie to śledzie duńskie sprzedawane w solance. Powyższe Matjasy nie są tak słone jak kiedyś u nas śledzie z beczki, więc pewnie dlatego występują w formie mrożonej. Po rozmrożeniu nie potrzeba ich moczyć, ponieważ po opłukaniu nadają się od razu do jedzenia.
W opakowaniu jest 8 płatów połączonych ogonami, wystarczy je odciąć i śledzie gotowe. I po raz kolejny najważniejsza uwaga, śledzie solone nie są białe!!! 
Po soleniu śledzie pozostają nadal lekko różowe tak jak były świeże. Wszelkie śledzie z wiaderek to nie śledzie solone tylko potraktowane octem, kwasem cytrynowym i paroma jeszcze dodatkami. 

Przygotowanie:
Śledzie kroimy w dowolnej wielkości kawałki,
cebulę w drobną kostkę a kiwi w kostkę o boku ok. centymetra.
Cebulę w zależności od użytego rodzaju i regionu najlepiej sparzyć lub posolić i odcisnąć sok aby pozbyć się goryczki - głównie dotyczy to naszej cebuli żółtej. Dlatego też najczęściej używam innych rodzajów cebuli. 
W naczyniu układamy śledzie i przekładamy cebulą i kiwi. 
Jak wspomniałem wcześniej, Matjasy nie są zbyt słone, więc należy całość odpowiednio posolić. Oczywiście całość zalewamy olejem. 
Ja wkładam pokrojoną cebulę do oleju i najpierw dobrze solę. 
Przygotowaną przystawkę najlepiej odstawić do lodówki na dobę lub dwie.


Smacznego życzy Paweł
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz