czwartek, 12 września 2024

Nalewka z pigwowca

Pierwszą pigwowcówkę zrobiłem w 2015 roku, jeszcze mam zachowane 2 butelki

Potrzebujemy:
5 kg owoców pigwowca japońskiego
0,5 l Brandy de Jerez
0,5 l Armeńskiej Brandy Ararat 5 letniej
2 kg cukru
4 litry spirytusu 60 %
3 słoiki 4,2 litra

Wykonanie:
Owoce myjemy i kroimy na cztery części. Do dwóch słoików wkładamy po 2 kg owoców razem z pestkami, przesypując kilogramem cukru każdy. Do trzeciego słoika wkładamy kilogram pokrojonych owoców i zalewamy litrem brandy(2 rodzaje). Na zdjęciu podwójna porcja z 10 kg.
Wg autora przepisu, słoje z cukrem stawiamy na nasłonecznionym oknie. Wstrząsamy je każdego dnia rano i wieczorem przez tydzień. Po tym czasie w słoikach mamy już sok.
Część słodkich owoców przekładamy do słoika z nalewem z brandy. Najlepiej po około 0,5 kg z każdego słoika. Do słoików z owocami w cukrze dolewamy po litrze spirytusu 60 %. Zostawiamy wszystko na kolejny tydzień. Nadal wstrząsamy słoje z owocami z sokiem i alkoholem.
Po tym czasie przecedzamy nalew (słoik z brandy).
Jeśli chcemy zrobić konfitury, tu usuwamy pestki i gniazda nasienne, przesypujemy cukrem a jak puszczą sok smażymy konfitury.
Przecedzamy również pozostałe dwa słoje.
Nalew z brandy filtrujemy przez gazę do oddzielnej butelki lub słoika i odstawiamy w chłodne miejsce. Pozostały alkohol z owoców z cukrem uzupełniamy kolejnymi 2 litrami spirytusu 60% i odstawiamy na tydzień do macerowania również w chłodne miejsce. 
Po kolejnym tygodniu łączymy oba rodzaje alkoholu. (autor przepisu każe nalewać do butelek 4 : 1 (spirytus:brandy), ja natomiast łączę wszystko w dużym garnku i rozlewam do butelek).
Nalewkę odstawiamy na pół roku w ciemne miejsce.


Smacznego życzy Paweł

Przepis pochodzi z nieistniejącego już bloga  Chefa Paula



















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz