Pierwszy raz takiego tatara jadłem wiele lat temu w Domu Polonii w Pułtusku, kiedy jeszcze dyrektorem był dr Grzegorz Russak
Takiego tatara możemy zrobić zarówno z sarniny jak i z mięsa jelenia.
Potrzebujemy:
mięso z jelenia (150-200 gramów na jedną porcję, może być z udźca, combra lub karkówki)
łososia wędzonego (idalnie gdyby to był łosoś bałtycki ale łatwiej u nas kupić dzikiego, oczywiście norweskiego nie polecam)
żółtko
oliwę
sól
pieprz
cebulę
ogórki kiszone
grzyby marynowane
Wykonanie:
Tak delikatne i szlachetne mięso najlepiej jest skrobać.
Przyprawiamy solą, pieprzem, oliwą i dokładnie mieszamy. ( maggi ani już nie jest w modzie, ani zdrowe, ani tak na prawdę potrzebne, warto czuć smak mięsa a nie wzmacniacza smaku)
Cebulę, grzyby i ogórki kroimy w drobną kostkę. Z mięsa formujemy kulę a na środku robimy zagłębienie aby wlać żółtko.
Mięso podajemy na łososiu, którego również wcześniej można pokroić w kostkę.
Podajemy układając obok mięsa cebulę, grzyby i ogórki.
Po wymieszaniu wszystkiego razem, nakładamy na świeży chleb z masłem.
Smacznego życzy Paweł
Wygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń