Polędwice obrabiam dość dokładnie.
Odcinam mizdrę,
następnie warkocz.
Trochę wyrównam z tej, z tamtej i gotowe. 😉
Tnę mięsień na pół, ponieważ mam niskie wędzarki ale jak macie wędzarnię normalnych rozmiarów, to możecie przygotowywać w całości.
Peklowanie
Dla polędwicy, jeśli przy podanej ilości wędzonka jest zbyt słona, można dać 90 lub 80 gramów peklosoli.
Wędzenie:
Po uprzednim ociekaniu i osuszaniu, w temperaturze 45-50 stopni do uzyskania satysfacjonującego koloru, zazwyczaj wędzę trzy, trzy i pół godziny.
Parzymy w temperaturze 75-80 stopni, do uzyskania wewnątrz produktu 68 stopni C.
Na koniec studzenie.
W zimnej wodzie 10-15 minut, następnie rozwieszamy polędwice do ocieknięcia i przestygnięcia, po czym chowamy na noc do lodówki, do całkowitego wystudzenia.
Na śniadanie mamy świeżą polędwicę
Smacznego życzy Paweł
Pycha
OdpowiedzUsuń