Swego czasu wypróbowałem ogórki wszystkich
naszych producentów i tylko jedne są odpowiednie. Spod Krakowa. Myślę, że
też korzystają z tej receptury.
(Słoiki
Przyprawy na jeden słoik:
Kawałek listka laurowego.
Połowę małego kwiatostanu kopru (może być z owocami).
Połowę małego ząbka czosnku, pokroić w plastry.
Dwa ziarenka pieprzu czarnego.
Dwa ziarenka ziela angielskiego.
Około 30 ziarenek gorczycy (maksymalnie 40). - 0,2 g
Większa ilość przypraw nie jest wskazana.
Zalewa:
1. Woda - 1 litr;
2. Ocet (10 %) - 0,2 litra;
3. 120g cukru;
4. 35g soli (kamiennej).
Wykonanie:
Do słoików na dno wkładamy przyprawy a na nich ciasno układamy umyte ogórki.
Zalewamy ciepłą, nie wrzącą zalewą. Dwa centymetry od górnej krawędzi słoja. Pasteryzujemy 10 minut. Zbyt długie pasteryzowanie powoduje, że ogórki miękną, nie są chrupiące.
Na 12 słoików 0,9 wystarcza 4 L wody
Jedynie czego nie zapisałem, to ile potrzeba
ogórków. Ale chyba ok 10 kg .
Zależy też od ich wielkości.
Oczywiście najlepiej żeby ogórki były własne, te przedstawione są z 2017 roku i były z naszej działki. Ale mam jeszcze z 2016, też swoje i mają się dobrze.
Jedna zasada co do kupnych ogorków, nie
rzucajcie się na pierwsze, które się pojawią. Na bank są tak nawożone że w
najlepszym wypadku będą puste albo po prostu zgniją.
Wybierajcie ogórki z dobrych źródeł, bazarek do
nich niestety już nie należy.
Smaczego życzy Paweł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz