sobota, 5 marca 2022

Przegrzebki po prowansalsku

Przegrzebki czyli małże św. Jakuba.
Jeden ze znanych kucharzy powiedział kiedyś, że jeśli ktoś nie jadł nigdy owoców morza i ma opory przed spróbowaniem, to najlepsze na początek są właśnie przegrzebki.

Przegrzebki można kupić w muszlach lub samo mięso. Jakiś czas temu w Makro, trzeba było kupić całe kilogramowe pudełko za ponad 100 złotych, teraz już można dowolną ilość. Kupując pierwszy raz w muszlach, można je zostawić do podawania przegrzebków.
Przepis przywieziony z Francji.

Potrzebujemy na dwie porcje:

6-8 szt. przegrzebków
3-4 ząbki czosnku
pęczek natki pietruszki
oliwę 
białe wytrawne lub półwytrawne wino

Wykonanie:
Najważniejszy w przyrządzaniu owoców morza jest krótki czas obróbki. Maksymalnie 4 minuty. Ponieważ nie jestem zawodowym kucharzem robię to z minutnikiem.
Najpierw rozgrzewamy oliwę.
Następnie wkładamy posiekany czosnek i lekko podsmażamy.

Dokładamy posiekaną pietruszkę, mieszamy.
W końcu układamy na patelni przegrzebki i od tego momentu liczymy skrupulatnie czas.
Smażymy minutę (lub mniej) na jednej stronie i minutę (lub mniej) na drugiej stronie. Dolewamy zręcznie odrobinę białego wina i smażymy przegrzebki ponownie po minucie (lub mniej) na każdej stronie.
Voila!

Smacznego życzy Paweł


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz