Potrzebujemy:
5 kalarepek
włoszczyznę
20 dag cielęciny z kością
łyżkę masła
szczyptę cukru
łyżeczkę soku z cytryny
pół szklanki śmietany
2 żółtka
łyżkę posiekanej zielonej pietruszki
sól
pieprz
Wykonanie:
Z cielęciny i włoszczyzny przygotowujemy rosół. Obrane i umyte kalarepy kroimy w plasterki i podsmażamy na maśle. Podlewamy kilkoma łyżkami bulionu i dusimy na małym ogniu pod przykryciem dodając sól, pieprz, cukier i sok z cytryny.
Mięso obieramy z kości i wraz miękkimi kalarepkami miksujemy a następnie przecieramy przez sito. Łączymy z wywarem i zagotowujemy.
Rozkłócamy śmietanę z żółtkami, wlewamy do wystudzonej zupy i podgrzewamy. Przed podaniem posypujemy natką. Ja zostawiam również mięso i posiekane dodaję na talerz.
Zupę możemy podawać z groszkiem ptysiowym lub pasztecikami śmietanowymi.
Przepis pochodzi z książki Hanny Szymanderskiej - SMAKOSZ WARSZAWSKI - Potrawy dawne i nowe
Bardzo mnie to cieszy, że podaje pan przepisy pani Szymanderskiej :-) Znać rękę mistrzów w zaprawieniu śmietanką z żółtkami! Ja często robię krem z kalarepy, ale jeszcze chyba nigdy na bulionie cielęcym, bo nie mam dostępu do kości, jeno do mięsa od Córki, więc ono przeważnie idzie do pieczenia i smażenia. Ale muszę sobie zapisać, coby mi zostawili nieco cielęcych kości :-)
OdpowiedzUsuń